Rodzajów dostępnych kaw jest baaardzo wiele. Zamawiając trzeba też być precyzyjnym, bo w niektórych przypadkach możemy nie dostać tego, co rzeczywiście byśmy chcieli lub popełnić znaczącą gafę.
Jeśli poposimy po prostu o kawę (un caffè, per favore), dostaniemy espresso, w przeciwieństwie do tego, co jesteśmy przyzwyczajeni otrzymać w polskich kawiarniach. Raczej nikt nie mówi „un espresso, per favore” (a już na pewno nie „expresso”!): słowo „espresso” to po włosku nie tylko nazwa kawy, ale też przymiotnik „ekspresowy”.
Nasze espresso pijemy szybko: w dwóch, trzech łykach. Warto też wspomnieć, że we Włoszech pora na espresso jest zawsze: rano w drodze do pracy na szybko przy barze, po posiłku i nawet wieczorem.
Za to jeśli chcemy napić się cappuccino (kawy ze spienionym mlekiem), musimy to zrobić rano, maksymalnie do 12:00. Inaczej narazimy się w najlepszym przypadku na krzywe spojrzenie kelnera. Picie cappuccino później jest traktowane wręcz jako nietakt.
Inne popularne odmiany kawy to na przykład:
☕️ caffè latte – kawa z mlekiem, której nigdy nie zamawiamy we Włoszech tak, jak zwykle robimy to w Polsce: latte. „Latte” to po włosku „mleko”. A przecież chodzi nam o kawę 🙃
☕️ caffè macchiato – kawa nakrapiana mlekiem. „Macchia” to po włosku „plama” i właśnie od tego słowa pochodzi nazwa napoju. W Polsce dość popularne jest latte macchiato, czyli mleko nakrapiane kawą. We Włoszech również możemy je spotkać, ale ja osobiście odnoszę wrażenie, że rzadziej niż w Polsce.
☕️ caffè corretto – espresso z dodatkiem alkoholu. Dosłownie to „poprawna/poprawiona kawa”. Najczęściej tym dodatkiem będzie to grappa, brandy lub likier ziołowy lub anyżowy. Konkretny rodzaj alkoholu często zależy od regionu, w którym jesteśmy.
☕️ caffè americano – espresso z dodatkiem gorącej wody.
Co z napiwkiem?
Po wypiciu naszej pysznej kawy oczywiście trzeba za nią zapłacić (chyba że piliśmy przy barze i zapłaciliśmy na samym początku). Żeby to zrobić prosimy o rachunek (il conto, per favore).
Tak jak już wspomniałam na początku, na naszym rachunku może pojawić się coperto. Być może opłata za obsługę (servizio) też będzie do niego doliczona. Jeśli nie to oczywiście możemy zostać napiwek – la mancia. No właśnie: zostawić czy nie zostawić?
Odpowiedź jest bardzo prosta, wręcz oczywista: jeśli jesteśmy zadowoleni z obsługi – zostawiamy, jeśli nie – nie zostawiamy. We Włoszech, jak wszędzie indziej zresztą, la mancia jest zwyczajowa, zostawia się ją bardzo często, jednak obowiązkowa nie jest. Jeśli nie chcemy jej zostawić, z przeróżnych powodów, naprawdę nic się nie stanie. Jeśl jednak obsługa jest miła (w większości przypadków tak właśnie jest), wypada zostawić 10-15% napiwku.
Co ciekawe, we Włoszech zostawianie napiwków jest zwyczajem nie tylko w restauracjach/kawiarniach czy taksówkach, ale też u fryzjera 💇♀️💇♂️
Najważniejsze zwroty
Uważam, że jadąc do danego kraju warto postarać się poznać chociaż parę słów w obowiązującym tam języku. Jak mogłeś/aś zauważyć, żeby zamówić kawę wbrew pozorom wcale nie potrzeba ich wiele. Powtórzmy więc te najważniejsze:
☕️ Un caffè/cappuccino/caffè latte/…, per favore. – Poproszę espresso/cappuccino/caffè latte/…
☕️ Grazie – dziękuję
☕️ Scusi! – Przepraszam! (kiedy chcemy zwrócić uwagę kelnera)
☕️ Quanto è il coperto? – Ile wynosi coperto?
☕️ Il servizio è incluso? – Opłata za obsługę jest wliczona?
☕️ Grazie, va bene così. – Takiego zwrotu możemy użyć, żeby zaznaczyć, że nie chcemy reszty. Dosłownie „dziękuję, tak jest dobrze”. Może się przydać też w wielu innych sytuacjach.